piątek, 29 lipca 2016

Kot dla Vinci

Są takie chwilowe fale, kiedy to, na co Cię stać, to cukierkowe zdjęcia kota.

Wszyscy miewamy takie momenty -  swoje własne "kocie sesje". Twory, których kreowanie sprawiało nam radość, choć nie nadają się do szuflady "jestem_ambitny". Tzw. rzeczy, czynności bez większego znaczenia.

Leonardo da Vinci mówił, że każdy, nawet najmniejszy kot, to żywe arcydzieło.

"Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot" twierdził Twain.

Nic samo z siebie nie ma znaczenia, nabiera go dopiero wtedy, kiedy chcemy, żeby go nabrało.

A kot jaki jest, każdy widzi.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz